Stream MOBBYN - NIE MÓW DO MNIE BYKU (BELMONDO OYCHE DONIZ) by M.P on desktop and mobile. Play over 320 million tracks for free on SoundCloud.
nie mów nic, czasem sam nienawidzę tego miasta. Nie mów, że mnie kochasz, miłość to pułapka, nie widzisz w mych oczach nic, to tylko maska. Ja stoję znów sam, bo nie chcę uciekać. i dalej w to gram, chociaż nie wiem, co mnie czeka. Nie mów, że mnie kochasz, miłość to pułapka, nie widzisz w mych oczach nic, to tylko maska.
Definicja słowa nie mow slucham bo cie wyrucham ! Co oznacza nie mow slucham bo cie wyrucham ! - tłumaczenie słowa 👆 Miejski słownik slangu i mowy potocznej. Gry. Wszystkie emotikony. Slang. Cytaty. Nowy.
Innym sposobem rozwiązania problemu, gdy nie słuchasz Discord lub nie jesteś słyszany, jest wylogowanie się z aplikacji. Wykonując ten łatwy i prosty krok, możesz sprawić, że usługi Discord przeprowadzą aktualizację, a wraz z nimi również komponenty sprzętowe. Aby móc wylogować się z aplikacji Discord należy wejść do
Naprawi swoje błędy czy też potwierdzi teorię, że człowiek raz skazany nie potrafi już żyć zgodnie z prawem? Rok 1997: Zbyszek jest policjantem, ma fantastyczną żonę i idealne życie. Dokładnie takie, jakiego mogą pozazdrościć mu inni. Pracuje w niewielkim miasteczku, w którym przestępczość nie istnieje.
Nie mów mi Lyrics: Nie byłem nigdy zapisany grubą czcionką / Odkąd pamiętam coś ciągnęło mnie w dół jak kamień bym utonął / Odsuwało mnie od innych, nawet od tych, którym ufam
i4h0. Następne wideo anuluj Odblokuj dostęp do 10577 filmów i seriali premium od oficjalnych dystrybutorów! Oglądaj legalnie i w najlepszej jakości. Nie kupuj kota w worku! Wypróbuj konto premium przez 14 dni za darmo! Dodał: Kornelia_Nojman hahahahhahahahahaahha pokaż cały opis 0 / 5 Oceny: 0 Lubisz ten film?Poleć go znajomym Embed na stronę Zgłoś naruszenie Włącz dostęp do 10577 znakomitych filmów i seriali w mniej niż 2 minuty! Nowe, wygodne metody aktywacji. Testuj przez 14 dni za darmo! Komentarze do: Nie mów słucham bo Cię wyrucham - Myszka. tv
lub + dodaj FILM Filmy Poczekalnia Rankingi Użytkownicy Zaloguj się Rejestracja Maxiory > Poczekalnia > Nie mów słucham bo Cię wyrucham - FILMÓW W BAZIE 84 794 W POCZEKALNI 52 217 0 Nie mów słucham bo Cię wyrucham - Dodany 17:35 przez kornelia123 dodaj do ulubionych skomentuj zgłoś film hahahahahahahhahhahahahaha Ranking:0| Kategoria: Śmieszne | Komentarze: 0 | Wyświetleń: 131 | Tagi: (pokaż tagi)smieszne zabawne komedia prank zart Poleć filmik Ustaw opis na Gadu Gadu Poleć filmik znajomym na Naszej Klasie Link wymaxiorowany przez 0 użytkowników i 0 gości Komentarze (0) Reklama Podobne Maxiory 101 Nie wyjdzie z łazienki, bo nie ma makijażu Ah te dziewczyny, myślą, że przejmujemy się,... 64 Makijaż nie do zmycia Czyli jak zrobić z kumpla niezłą dupeczkę. :... 47 Wojownik Jedi prank Dobry prank z siłą nadprzyrodzoną. 128 Dobry prank na modelkach Ich reakcja na wzwód jednego z pracowników. ... 69 Kocham pani pępek! Krótka kompilacja dziwnych filmików w Łodzi ... 79 Chciałbym panią mydlić... Krótka kompilacja dziwnych filmików, czyli J... 54 Japoński żart z dinozaurem 113 Atak zombie - żart halloween 25 Nigdy nie mów nie pandzie! Kung-fu panda wymieka 58 Zabawne teksty w TV Polecamy Gry online Dziewczyny Teksty piosenek Pytania i odpowiedzi Reklama Popularne boniiiiiek22LandSpacemegasmiesznePrzemooomaxior_total_90 Rzut sędziowskiYamaha R6 Astra Turbogłośne chrapanie i biganie we śnieNajwiększa wystawa LEGO w Polsce. Wyjątkowe budowle!YamakasiEURO2012 FAN ZONE - STREFA KIBICADanny Way mega rampa boks rzut sędzia humor opel astra turbo yamaha głośne chrapanie biganie śnie lego klocki wystawa warszawa city star wars technic Yamakasi STREFA KIBICÓW POLAND Regulamin Polityka prywatności Reklama FAQ Kontakt Maxiory Poczekalnia Copyright 2005 - 2011 by Powered by czas: 0,05 s, mem: 3,237MB, zapytań: 16, czas DB: 0,009 s
Jesteś z Zaynem od ponad roku. Bardzo się kochacie i lubicie sex. Często się pieprzycie. Pewnego dnia Zayna nie było przez cały dzień, bo był na próbach do nowej piosenki. Ty już nie mogłaś się doczekać. Chciałaś go poczuć w sobie i być najszczęśliwszą osobą na świecie. Przyszedł po drugiej w nocy. Ty już leżałaś na łóżku i czekałaś na niego. Miałaś na sobie czarną koronkową bieliznę, którą kupił ci Zayn. Wszedł do pokoju, pochylił się nad tobą i pocałował cię namiętnie. Ty odwzajemniłaś pocałunek. Poprosił cię byś zeszła z nim na dół. Zgodziłaś się ale nie wiedziałaś co kombinuje. Przeszliście do kuchni a na stole leżała duża paczka owinięta papierem do prezentów. Na paczce leżała karteczka. Ty czytałaś a Zayn się odsunął. Przeczytałaś i otworzyłaś pudełko. W nim znajdował się czerwony gorset, czarne legginsy i czerwone szpilki na wysokim obcasie. Obróciłaś się do Zayna a on się uśmiechnął. Podeszłaś i powiedziałaś do niego. -Nie dzisiaj. -Ale dlaczego? – jego uśmiech zszedł z twarzy. - Dzisiaj jestem zmęczona. Jutro. Gdy to powiedziałaś obrócił się i poszedł do sypialni się przebrać w piżamę. Wtedy jeszcze nie wiedział, że szykowałaś dla niego słodką zemstę za to, że przyszedł tak późno do domu. Poszłaś do łazienki i przebrałaś się w nowy strój, który od niego dostałaś. Wyciągnęłaś spod umywalki pudełko z waszymi zabawkami i poszłaś do pokoju. Weszłaś do pokoju i zobaczyłaś jak twój ukochany leży odwrócony w drugą stronę. Podeszłaś do niego i zaczęłaś pieścić go ręką po plecach. Odwrócił się do ciebie i zobaczył twój strój. Uśmiechnął się i pocałował cię w policzek. Zaczął cię całować po całym ciele. -Kochanie dzisiaj to ja ci będę sprawiała przyjemność- powiedziałaś Wyjęłaś z pudełka czerwone kajdanki i przypięłaś go do poręczy. Uśmiechnął się zadziornie ale pozwolił ci działać. Zdjęłaś jego koszulkę a następnie bokserki. Widać było wybrzuszenie w jego bokserkach. Wzięłaś jego sprzęt do ręki (był bardzo duży). Zaczęłaś poruszać w górę i w dół i tak cały czas. U chłopaka widać było iskierki w oczach i podniecenie. Poruszałaś się mocniej. Chłopak jęczał a tobie to sprawiało ogromną przyjemność. Gdy widziałaś, że Zayn już dochodzi to wzięłaś jego ‘przyjaciela’ do ust i poruszałaś się tak samo jak wcześniej tylko, że gwałtowniej. Chłopak głośniej jęczał i po kilku minutach doszedł. W twoich ustach ukazała się sperma. Połknęłaś ją. Po czym usiadłaś na niego okrakiem. Zaczęłaś go ujeżdżać a potem nabiłaś się na jego członek. Podnosiłaś się i opadałaś. Po kilkunastu minutach Zayn powiedział ci, że teraz już starczy i on przejmie dowodzenie. Odpięłaś go z kajdanek i opadłaś na łóżko. Zayn skuł cię kajdankami. Powoli ściągał z ciebie ubrania co cię trochę denerwowało, bo chciałaś poczuć go w sobie. Najpierw ściągnął gorset i schodził niżej. Legginsy wyrzucił gdzieś w kąt. Całkowicie się mu oddałaś. Najpierw pieścił twoje piersi a potem twoją przyjaciółkę. Byłaś bardzo szczęśliwa. Po kilku minutach bawienia się twoją przyjaciółką wyjął z pudełka dildo i wepchnął gwałtownie. Krzyknęłaś. Poruszał się nim w tobie bardzo mocno. Sapałaś bardzo głośno. Chłopak nie zwalniał. Wyjął je ale sam w ciebie wszedł. Na początku delikatnie się poruszał. -Zayn mocniej proszę… -Jak sobie życzysz-Powiedział i od tamtej chwili poruszał się bardzo szybko. Ledwo mogłaś złapać oddech. Po jakimś czasie powiedziałaś mu, że zaraz dojdziesz. Krzyczałaś a on powiedział, że na trzy: Odliczał. Gdy już doszedł do trzech wasze płyny zmieszały się. Było wam bardzo rozkosznie. Rozkuł cię. On nie miał pełnej satysfakcji z tego, więc wziął cie na pieska. Bardzo lubiliście się tak bawić. Mocno wepchnął swojego przyjaciela w ciebie. Krzyknęłaś. Poruszał się bardzo szybko. Cały czas wyjękiwałaś jego imię. Zayn ! Zayn ! Zayn ! Zayn ! - powtarzałaś. Po kilkunastu minutach opadliście razem na łóżko. -O jejku ( jesteś zajebista. -Wiem ty też jesteś całkiem dobry. -Musimy to częściej robić (takie zabawy) -Jestem Wpiłaś usta w jego wargi. Całowaliście jeszcze przez dłuższą chwilę. Zayn schodził coraz niżej. Zrobił ci malinkę na szyi po czym zasnęliście w swoich objęciach. Rano obudziłaś się a Zayna nie było. Zeszłaś na dół do kuchni i zobaczyłaś swojego ukochanego robiącego ci śniadanie. 0( już nie śpisz? -zapytał Zayn -Nie już wstałam. I muszę ci coś powiedzieć.. -Tak słucham? -Nie mów słucham bo cię wyrucham- powiedziałaś. -To dobrze bo właśnie miałem na ciebie Zjedliście śniadanie przygotowane przez Zayna i poszliście do sypialni. Powtórzyliście to co wczoraj.
Mamy już 100 post!!! :D Jestem szczęśliwa. Miałam coś dodać swojego, ale przez przypadek wyrzuciłam. Łapcie imagina z Niallem. :) Miłego czytania. - Jeśli chcesz dostać dedykacje z imaginem, napisz w komentarzu z kim. Dla anonimów: jeśli chcesz dopisz jeszcze swój jakiś podpis :) -------------------------------------------------- Wieczór. Zachmurzone niebo, mroźny wiatr, krople deszczu spadające na twoją zapłakaną twarz. Biegłaś przez miasto głośno szlochając. Nie wiedziałaś gdzie... Byle jak najdalej od ludzi. "Oni mnie nie chcą, oni mnie nie chcą!"-powtarzałaś w myślach. Nie wiedziałaś, gdzie się schronić, dokąd pójść. Nie miałaś żadnych znajomych, a twoja rodzina uznała cię za zbędny bagaż... Zostałaś sama. Sama jak palec... Wszędzie było ciemno i zimno, nie miałaś pojęcia, co dalej. Byłaś ubrana jedynie w czarny rozpięty płaszcz, biały szeroki sweterek, krótkie niebieskie szorty i trampki. Miałaś upięte wysoko włosy, a mokre ich kosmyki opadały ci na czoło. Cała się trzęsłaś. Biegłaś jakąś ciemną, pustą ulicą. Co jakieś pięć metrów stały latarnie, lecz nie dawały one wiele światła. Poza tym łzy sprawiały, że nic nie widziałaś... Nagle mocno w coś uderzyłaś. Nie do końca wiedziałaś, w co. Chciałaś to ominąć i biec dalej, ale to coś, a raczej ten ktoś mocno cię złapał i przytulił do siebie: -Cicho... Nie płacz... Już się przyjemny męski głos. Nie miałaś pojęcia kto to. Przecież nikogo tu nie znałaś. Ale było ci tak dobrze. Brakowało ci tej czułości, jaką on cię otoczył. Poczułaś słodki swąd jego perfum. Boski zapach... Wtuliłaś mokrą twarz we wgłębienie w jego szyi. Chwilę tak staliście. Chłopak odsuną się od ciebie powoli, ujął twoją twarz w dłonie i powiedział: -Chodź, zabiorę cię stąd. Swoim kciukiem wytarł ci łzy spływające po policzkach i obejmując cię ramieniem ruszyliście w stronę czarnego samochodu stojącego za rogiem najbliższego budynku. Chłopak niczym prawdziwy dżentelmen otworzył ci drzwi, a ty posłusznie weszłaś do środka. Poczułaś, jak ciepło przyjemnie wpływa na twoje skostniałe dłonie i stopy. Nieznajomy usiadł za kierownicą; miał na głowie kaptur, a na nosie okulary przeciwsłoneczne. "Po co komuś okulary przeciwsłoneczne w taką pogodę?"-zdziwiłaś się. Nagle chłopak złapał cię za dłoń: -Jezu, jesteś taka lodowata... Huh, przypomniała mi się scena ze "Zmierzchu", tylko że tym razem ty jesteś moim cicho. W odpowiedzi uśmiechnęłaś się pod nosem. Nie miałaś nastroju do żartów. Obcy zaczął rozmowę: -Wiesz, jeszcze nawet się sobie nie przedstawiliśmy... -Emm... Miło mi. Jestem ( -Wzajemnie. Jestem..-zdjął kaptur i Jestem Niall. Z One Direction. Zamarłaś. Niall? Horan?! Na kilka chwil zapomniałaś o oddychaniu. Wszystko, co dosłownie sekundę temu było dla ciebie przytłaczające, ulotniło się gdzieś wraz z tlenem. Ujrzałaś przed sobą prawdziwego anioła, twój ideał! Patrzyłaś na niego z wytrzeszczonymi oczami. On uśmiechnął się szeroko i zapytał: -Fanka, prawda? Ty tylko pokiwałaś głową. Nie mogłaś wydobyć z siebie ani słowa. -To nie wiem... Chcesz zdjęcie, autograf, płytę... popiszczeć?-mówiąc to ostatnie, odsunął się od ciebie na bezpieczną odległość. -Nie...-całe ciśnienie z ciebie Ja chciałabym ci podziękować... Naprawdę, dziękuję. Z całego serca... -Emm... Ale ja jeszcze nic nie uniósł brew. -Uwierz, zrobiłeś... -Nie bardzo rozumiem. -Może to dlatego, że uwielbiam wasz zespół, nie wiem. Ale wy... Ty i chłopaki... Wy jesteście moim jedynym źródłem szczęścia... Samo to, że wpadliśmy na siebie... Boże, jestem w takiej beznadziejnej sytuacji i nagle pojawiasz się ty. Przez te kilka minut byłeś moim największym szczęściem... Rozumiesz? Ale czas już wracać do tej chorej rzeczywistości... Będę się zbierać... -Zostań!-chwycił cię mocno za że nie chcesz żadnych gadżetów, podpisów i tym podobne?!-zmarszczył brwi. -Nie, niczego od ciebie nie się do niego. -Dokąd biegłaś? Podwiozę cię tam... Proszę, chociaż to... To co powiedziałaś... Jej, to było piękne! Muszę zrobić coś dla ciebie... -... Biegłam... Biegłam przed siebie. Po prostu, bez celu... -Po prostu?-uniósł brew i na jego twarzy pojawił się te łzy, które sam wycierałem? One też były tak po prostu?-całe jego ciało obróciło się w twoją nie wstydź się. Opowiedz mi o wszystkim. To zostanie między nami... To gdzie cię zawieść?-wyprostował się na miejscu i przekręcił kluczyk w stacyjce. Do twoich oczu napłynęły łzy. Niall od razu to zauważył i przytulił cię mocno. -Hej, co się stało? -Niall, ja nie mam dokąd załkałaś w jego ramię. -Co?-chwycił cię za ramiona i niepewnie odsunął cię od to nie masz dokąd pójść? -Moja matka... Ona kazała mi się wyprowadzić... -Żartujesz, prawda? A znajomi? Nie masz nikogo? -Nie... Przeprowadziliśmy się tu niedawno. Nie wiem, nie wiem co ze sobą zrobić... -Spokojnie, wszystko będzie dobrze. Pomogę źrenice automatycznie się Jakie ty masz piękne oczy... że twoją twarz oblał rumieniec, dlatego szybko spuściłaś spokój, poradzę sobie.. Nie chcę się narzucać. -O czym ty w ogóle mówisz? Jak chcesz sobie poradzić? -Jakoś to będzie.. -Myślisz, że zostawię cię samą? Na ulicy?! -Niall, przestań... Przez ciebie czuje się jak jakiś wyrzutek... Ech, którym jestem... Zabawne, prawda? Boże, kogo ja w ogóle próbuję oszukać? -( to ty przestań. Nie mów tak o sobie... Jedziesz ze mną, rozumiesz? Nie ma mowy, żebym nie zareagował! -Gdzie mam z tobą jechać? -Muszę ci coś pokazać. Jechaliście tak w ciszy. Nie wiedziałaś, o czym z nim rozmawiać, myślami byłaś gdzieś indziej... A przynajmniej starałaś się. Obecność obiektu twoich westchnień nieco cię dekoncentrowała... Jego ciepła dłoń cały czas trzymała twoją. Nawet jak zmieniał bieg, to robił to twoją ręką. Zatrzymaliście się pod London Eye. Chciałaś wysiąść z samochodu sama, ale Niall ci na to nie pozwolił. Otworzył ci drzwi i złapał cię za rękę po czym pociągnął w stronę wielkiego koła. Oczywiście kłóciłaś się z nim chwilę, bo on chciał zapłacić za ciebie. I tak postawił na swoim. W kapsule byliście sami. Najpierw było słychać tylko ciche uderzanie kropel deszczu o ścianki, a później zaczęliście rozmawiać. Siedzieliście na podłodze i oglądaliście miasto w deszczu. Kiedy byliście już na szczycie, Nialler wstał i pomógł ci się podnieść poprzez chwycenie cię za dłonie: -Tak właściwie, to po co tu jesteśmy?-zapytałaś przerywając ciszę panującą już dłuższy czas. -Kiedyś nie wierzyłem w miłość od pierwszego wejrzenia... Lecz pewnego razu poprzysiągłem sobie, że jeśli mnie takowa spotka, to swojej wybrance wyznam to ci głęboko w oczy, a twoje serce prawie wyrwało się z klatki zakochałem się w tobie. Jestem tego pewien jak nigdy przedtem. Zakochałem się, słyszysz? Wszyscy słyszycie?! Zakochałem!! Zakochałem się w ( obracając się dookoła własnej osi , jakby chciał, żeby cały Londyn o tym usłyszał! Chwyciłaś jego ramiona tak, aby stanął przed twoją sylwetką. Musiało wyglądać to przekomicznie; taka drobna, niska dziewczyna jak ty próbuje uspokoić... Albo skupić na sobie uwagę wysokiego, dobrze zbudowanego Nialla. Patrzyłaś na niego z lekkim zaskoczeniem. Blondyn uśmiechnął się ciepło, pewnie otulił całą twoją talię swoimi długimi rękami i patrząc na ciebie tymi intensywnie niebieskimi oczami, wyszeptał: -Zakochałem się w tobie, ( Kąciki twoich ust powoli uniosły się w górę. Chyba dopiero wtedy zaczęły docierać do ciebie jego słowa. Chciałaś podnieść się na palcach, żeby w końcu poczuć smak jego idealnych, malinowych warg, które co jakiś czas tak kusząco przygryzał. Lecz kiedy tylko twoje pięty oderwały się od ziemi poczułaś, że w ogóle nie czujesz gruntu pod stopami. To Niall... Szybko oplotłaś nogami jego biodra i oboje zaśmialiście się cicho. Przełożyłaś ręce, które wcześniej kurczowo ściskały materiał jego czarnej, skórzanej kurtki, przez jego ramiona i splotłaś swoje palce na jego karku: -Nawet nie wyobrażasz sobie, jak pięknie wyglądasz, kiedy się uśmiechasz. Błagam, rób to częściej...-poczułaś jego ciepły, miętowy oddech, który momentalnie owiał całą twoją twarz i zawładnął twoim umysłem. Odruchowo spełniłaś jego życzenie, po czym przysunęłaś jego twarz bliżej i delikatnie musnęłaś jego usta. Spotkało się to z cichym mruknięciem Irlandczyka. Spojrzałaś w jego oczy i zauważyłaś, że jeden krótki pocałunek sprawiał mu niedosyt. Ponownie obdarowałaś go czułym uśmiechem i po raz kolejny wpiłaś się w jego różowe wargi. Zrobiłaś to jednak tak intensywnie, że chłopak stracił panowanie nad swoim ciałem, zachwiał się na nogach i oboje wylądowaliście na podłodze! -W takich warunkach mogę się wypierniczać codziennie..-zaśmiał się, a ty od razu mu zawtórowałaś. VIA - CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2009-05-16 12:16:05 Bożena 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: Zarejestrowany: 2008-05-27 Posty: 1,559 Wiek: 25 Temat: Jak rozmawiać z kimś, kto nie słucha? Dobrze wie, co chcę powiedzieć, kiedy nie zdążę jeszcze dokończyć zdania. Często nie ma w tym racji, bo ja mówiłam o czym innym. Kiedy powiem: nie słuchasz mnie, daj mi dokończyć odpowiada: Ale przecież słucham. Czy można w jakiś sposób wpłynąć na takie osoby? Czy możliwa jest normalna rozmowa bez przerywania i bez denerwowania się? 2 Odpowiedź przez oazuu 2009-05-16 12:31:17 oazuu 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-10-06 Posty: 2,124 Wiek: 18 Odp: Jak rozmawiać z kimś, kto nie słucha? myslę, że rozmowa z osobą, która nas nie słucha nie ma zwrócić uwagę raz, drugi, może nawet i kolejny. ale przecież nie można kogoś w nieskończoność prosić, żeby zaczął zwracać uwagę na to co Ci się nie dziwię, że się powinnaś ostro powiedzieć tej osobie, że nie znosisz, kiedy ona Cię nie słucha ?a jak to nie pomoże to po prostu sobie daruj. jeśli chcesz wiedzieć coś o mnie, to coś Ci dla mnie to huśtawka, która stoi w chcę Cię z każdą wadą. Nic nie narkotyku, mój tlenie. < 3 3 Odpowiedź przez Sarenka 2009-05-16 12:36:21 Sarenka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Asystent os niepełnosprawnej Zarejestrowany: 2009-05-03 Posty: 609 Wiek: 22 Odp: Jak rozmawiać z kimś, kto nie słucha? Łatwo jest mnie wyprowadzić z równowagi a to jest jeden z najlepszych sposobów. Jeżeli ktoś oczekuje ode mnie abym go wysłuchała to ja żądam tego samego. Nie cierpię takich sytuacji.... Ja wówczas posługuję sie zasadą "Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie" i w najbliższej nadażającej się okazji również kolokwialnie pisząc olewam... Never, never give up 4 Odpowiedź przez oliwka 2009-05-16 12:38:19 oliwka 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: w tej chwili mama :) Zarejestrowany: 2009-03-01 Posty: 1,385 Wiek: 30+ Odp: Jak rozmawiać z kimś, kto nie słucha? Ja też się wkurzam jeżeli ktoś wchodzi mi w słowo i nie wysłuchuje mnie do odpuszczam sobie takie osoby i nie produkuję się tylko przytakuję ,ponieważ nie ma sensu taka rozmowa jeżeli nie możemy powiedzieć tego,co chcemy danej chyba takich osób nie idzie powiedzieć tej osobie spokojnie,że bardzo Cię denerwuje,że Ci przerywa i nie lubisz jak nie poskutkuje to będziesz musiała uzbroić się w cierpliwość do takiej osoby. "Człowiek jest wielki nie przez to,co posiada,lecz przez to,kim jest;nie przez to,co ma,lecz przez to,czym się dzieli z innymi." 5 Odpowiedź przez Bożena 2009-05-16 14:23:35 Bożena 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: Zarejestrowany: 2008-05-27 Posty: 1,559 Wiek: 25 Odp: Jak rozmawiać z kimś, kto nie słucha?Chyba rzeczywiście najlepiej próbować zachować cierpliwość. Zwracanie uwagi nie pomaga, a nie mogę z nią nie rozmawiać, bo to moja mama. 6 Odpowiedź przez matrika 2009-05-16 14:46:16 matrika Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-05-14 Posty: 42 Wiek: 21 Odp: Jak rozmawiać z kimś, kto nie słucha? Bożenko kochana! jak ja cię doskonale rozumiem!moi rodzice też mieli podobną rozrywkę. kiedy widziałam że mnie nie słuchają jak coś mówiłam - rzucałam jakimś tekstem - np. "mamo, tato, jestem w ciąży" i wychodziłam z pokoju. ogólnie dobrym sposobem jest odbicie takiego zachowania. czyli robić, zachowywać się, przyjąć taką samą pozę jak osoba która cię nie słucha. działa. może i sposoby są niezbyt miłe ale skutkują. bo kogoś obcego można olać i żyć dalej ale z mamą kontakt mieć będziesz.... więc i komunikacja na jakimkolwiek poziomie by się przydała chcesz zobaczyć świat cały...?zamknij oczy.... patrz... 7 Odpowiedź przez ViolkQ 2009-05-16 14:48:48 ViolkQ Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-21 Posty: 171 Odp: Jak rozmawiać z kimś, kto nie słucha? Mnie jak ktoś nie słucha,to przestaje patrzy potem na mnie ta osoba,ale cóż,dochodzi do niej że się nie wchodzi w jeśli jest taka zapatrzona w siebie to już raczej nikt jej nie przemówi do rozumu,chyba,że robiąc to samo co ona,przerywać lub nie wkońcu się zastanowi. Daj każdemu dniu szanse stania się najpięknieszym w całym twoim życiu. 8 Odpowiedź przez kasiulka188 2009-05-16 16:40:56 kasiulka188 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: wyuczony-TECHNIK EKONOMISTA Zarejestrowany: 2009-02-14 Posty: 513 Wiek: 23 Odp: Jak rozmawiać z kimś, kto nie słucha? Nie da się rozmawiać z osoba która nie słucha i która zawsze wie lepiej wszytko. Wiem bo sama tak mam z mamą. Jak rozmowa jest nie po jej myśli to albo się obraża na wszytkich i wychodzi wielce wściekła i obrażona albo zaczyna awanure i swoje krzyki nie zważając na to co ktoś jej mówi. A najśmieszniejsze jest to że później zrzuca winę na wszytkich tylko nie na siebie. Jak z kimś rozmawia i ma inne zdanie to ze zdaniem tej drugiej osoby się nie lliczy i ciągle przerywa krzykami i wyrzutami...ehhh szkoda gadać... Super jest niekiedy a niekiedy to wcale...--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dzisiaj to dar losu! 9 Odpowiedź przez Bożena 2009-05-16 16:52:30 Bożena 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: Zarejestrowany: 2008-05-27 Posty: 1,559 Wiek: 25 Odp: Jak rozmawiać z kimś, kto nie słucha?ViolkQ, to nie chodzi o to, żeby robić to samo, bo w ten sposób się wcale nie porozumiemy. Może jest to jakiś sposób, żeby ktoś się zastanowił nad tym co robi, ale wydaje mi się, że to działa na krótko. kasiulka188, moja mama nie krzyczy, ale też nie lubi jak jej się zwraca uwagę, ale też znam takie osoby, które podobnie jak twoja mama się awanturują. Z nimi rzeczywiście się nie da nic zrobić, bo krzykiem doprowadzają do tego, że już się człowiekowi nie chce rozmawiać. 10 Odpowiedź przez kasiulka188 2009-05-16 17:02:11 kasiulka188 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: wyuczony-TECHNIK EKONOMISTA Zarejestrowany: 2009-02-14 Posty: 513 Wiek: 23 Odp: Jak rozmawiać z kimś, kto nie słucha? no właśnie...i tylko sobie przez to ja psuje nerwy więc po co wogóle się zagłębiać w taką rozmowę. A ja myślę że tacy ludzie tak już mają i niogdy się nie zmienią. Nie da się komuś wytłumaczyć czegoś tak żeby sie zastanowił i zrozumiał jeśli ten ktoś ma zakute w głowie że tylko on ma racje i że tylko on wie jak jest. Taka osoba uczestnicząc w rozmowie mimo wolnie słucha co się do niej mówi ale tego nie słyszy:) taka przekorność ludzi...więc jak taka osoba ma zrozumieć swoje błędy skoro nie chce ich przyjąć do wiadomości. Super jest niekiedy a niekiedy to wcale...--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dzisiaj to dar losu! 11 Odpowiedź przez Bożena 2009-05-16 17:53:03 Bożena 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: Zarejestrowany: 2008-05-27 Posty: 1,559 Wiek: 25 Odp: Jak rozmawiać z kimś, kto nie słucha?Niestety jest dużo takich osób. Ale jeśli chodzi o rodzinę, to jest najtrudniej sobie poradzić. 12 Odpowiedź przez elviska18 2009-05-16 20:33:14 Ostatnio edytowany przez elviska18 (2009-12-21 17:44:17) elviska18 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-04-22 Posty: 792 Wiek: 20 Odp: Jak rozmawiać z kimś, kto nie słucha? ... Odrzucać i wciąż po nowe. 13 Odpowiedź przez Bożena 2009-05-16 21:56:13 Bożena 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: Zarejestrowany: 2008-05-27 Posty: 1,559 Wiek: 25 Odp: Jak rozmawiać z kimś, kto nie słucha?elviska18, ta druga sytuacja, bo fizycznie słyszy, ale właśnie nie dociera do niej co mówię, bo kiedy ja zacznę mówić, to ona juz za moment mi przerwie. Tu nie chodzi o ignorowanie. 14 Odpowiedź przez elviska18 2009-05-22 10:50:21 Ostatnio edytowany przez elviska18 (2009-12-21 17:50:21) elviska18 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-04-22 Posty: 792 Wiek: 20 Odp: Jak rozmawiać z kimś, kto nie słucha? ... Odrzucać i wciąż po nowe. 15 Odpowiedź przez Bożena 2009-05-22 13:26:14 Bożena 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: Zarejestrowany: 2008-05-27 Posty: 1,559 Wiek: 25 Odp: Jak rozmawiać z kimś, kto nie słucha?Zwracanie uwagi nie pomaga. Ale dziękuję za rady 16 Odpowiedź przez impresja 2009-05-23 02:00:11 impresja 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-12-04 Posty: 3,061 Wiek: ur. kwiecień '85 Odp: Jak rozmawiać z kimś, kto nie słucha? A ja wam powiem, że da się zmienić taką osobę. Sama kiedyś taka byłam, nie zdawałam sobie do końca z tego sprawy. Mój R mnie nauczył- powiedział, że nie może być z taką kobietą- mimo że mnie kocha... Dotarło to do mnie w końcu po którejś naszej kłótni i kosztowało mnie baaaaaaaaaaaaaardzo dużo pracy nad sobą... Baaaardzo. Ale już jest inaczej. 'Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem, bez Ciebie moja dziecino świat dla mnie nie istnieje.' 17 Odpowiedź przez Bożena 2009-05-23 10:22:58 Bożena 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: Zarejestrowany: 2008-05-27 Posty: 1,559 Wiek: 25 Odp: Jak rozmawiać z kimś, kto nie słucha?Impresja, Ty się zmieniłaś, bo zrozumiałaś. A gdy ktoś nie potrafi zrozumieć, to wydaje mi się, że taki już pozostanie. 18 Odpowiedź przez impresja 2009-05-23 12:07:58 Ostatnio edytowany przez impresja (2009-05-23 12:08:16) impresja 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-12-04 Posty: 3,061 Wiek: ur. kwiecień '85 Odp: Jak rozmawiać z kimś, kto nie słucha? No masz rację Bożeno- ciężko jest zauważyć swoje błędy niestety... ale może warto ciągle i ciągle próbować je pokazać, bo myślę że ta osoba też się z tym męczy (niepotrzebne nerwy itp.) No nie wiem- dla mnie jest teraz dużo łatwiej żyć...A jeśli ten ktoś nie chce zrozumieć to ... ehhh ... wtedy chyba jednak nie ma rady:/ 'Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem, bez Ciebie moja dziecino świat dla mnie nie istnieje.' Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
nie mów słucham bo cie wyrucham