Góry Izerskie f2.8, ISO1250, 120s SWSA Fajne miejsce do fotografowania (park ciemnego nieba) ale czasem dużo mgieł i wilgotności :/ Gapię się w niebo nocą | Góry Izerskie f2.8, ISO1250, 120s SWSA Fajne miejsce do fotografowania (park ciemnego nieba) ale czasem dużo mgieł i wilgotności :/ 5. Izerski Park Ciemnego Nieba. Jest ewenementem na skalę światową. Park stworzono w celu zachowania ciemnego nieba od nadmiaru światła. Dzięki temu możliwe jest obserwowanie gwiazd, co jest bardzo ograniczone, szczególnie w dużych aglomeracjach. Udając się na Polanę Izerską naszym oczom ukaże się widok rzadko spotykany. See more of Izerski Park Ciemnego Nieba on Facebook. Log In. or. Dolina Widoków Góry Sowie Agroturystyka. Bed and Breakfast. Domki Na Złotym Groniu. Hotel KOSMICZNY KALEJDOSKOP MACS J0416.1-2403 to gromada galaktyk o przesunięciu ku czerwieni z=0,397 o masie 160 bilionów mas Słońca wewnątrz 200 kpc (650 kly). Jego masa w promieniu 950 kpc (3100 kly) Izerski Park Ciemnego Nieba Jednym z niesamowitych miejsc w Górach Izerskich jest Izerski Parki Ciemnego Nieba. Wyodrębniony w 2009 roku obszar powstał na granicy Polski i Czech, a konkretnie w dolinie Izery i Jizerki. Izerski Park Ciemnego Nieba Góry Izerskie to jedno z nielicznych miejsc w Polsce, w którym nie występuje zjawisko zanieczyszczenia światłem. Tak, sztuczne światło również może zanieczyszczać krajobraz i choć dzieje się to w inny sposób niż w przypadku np. śmieci, wytworzone przez człowieka światło znacząco zmienia percepcję 9ggdi. Chcesz zobaczyć Drogę Mleczną, albo Galaktykę Andromedy? Wsiadaj w samochód! Zaledwie 2 godziny jazdy od Wrocławia mieści się jeden z dwóch Parków Ciemnego Nieba w Polsce. Nigdy o nim nie słyszałeś? Koniecznie przeczytaj. Jeśli śledzisz nasze social media, to z pewnością wiesz, że na początku miesiąca z dwójką naszych maluchów, wypełnionym po brzegi podwójnym wózkiem Thule Sleek, plecakiem, nosidłem turystycznym, nosidłem ergonomicznym i chustą wyruszyliśmy do lasu. Spędzenie nocy w środku Gór Izerskich od dawna było naszym marzeniem. 5 km od cywilizacji i zaparkowanego samochodu. Po co? Dlaczego? Ano po to by patrzeć w niebo! GDZIE ZOBACZYĆ DROGĘ MLECZNĄ? Zaledwie nieco ponad 100 lat temu, każdy wychodząc przed swój dom w pogodną noc, mógł na niebie zobaczyć tysiące gwiazd i Drogę Mleczną. Nocne niebo było dostępne w pełni swej okazałości niezależnie od tego czy ktoś mieszkał na wsi czy w mieście. Dziś już tak nie jest. W obszarach najbardziej zurbanizowanych jasność nocnego nieba jest tak duża, że widoczne są tylko nieliczne, najjaśniejsze gwiazdy i planety oraz Księżyc – inicjator powstania Izerskiego Parku Ciemnego Nieba dr Sylwester Kołomański z Uniwersytetu Wrocławskiego. Zdjęcie dzięki uprzejmości Sudety Panoramicznie, koniecznie zobaczcie ich profil na facebooku! Dziś takie widoki (ciemne niebo i gwiazdy) można podziwiać w parkach lub na obszarach ciemnego nieba. Około 50% mieszkańców UE żyje na obszarach gdzie Droga Mleczna jest niewidoczna. Na izerskim niebie nie dość, że widać 1800 gwiazd to Droga Mleczna widoczna jest aż po horyzont. Izerski Park Ciemnego nieba powstał wGórach Izerskich w 2009 roku, a wciąż mam wrażenie mało kto o nim wie. My, mimo że wiedzieliśmy kilka lat planowaliśmy go zobaczyć. Podziwianie walorów parku wiąze sie bowiem z tym, że trzeba czekać do zmroku. Potem jeśli chcemy wrócić do hotelu, czy apartamentu (np. do Szklarskiej Poręby, czy Świeradowa Zdrój) czeka nas ponad 5 km przez las do zaparkowanego samochodu. To z małymi dziećmi średnia przyjemność. Dlatego „jedyną”* opcją jest nocleg w Stacji Turystycznej Orle lub Chatce Górzystów. *Można oczywiście wybrać się na nocny spacer, albo nocować gdzieś po czeskiej stronie. Spis treściPARK CIEMNEGO NIEBA? ALE O CO WŁAŚCIWIE CHODZI?CZY ŚWIATŁO JEST ZŁE?ZANIECZYSZCZENIE ŚWIATŁEMIZERSKI PARK CIEMNEGO NIEBANIEBO NAD WROCŁAWIEM NIE JEST CZARNECZY FAKTYCZNIE BYŁO WARTO ODWIEDZIĆ IZERSKI PARK CIEMNEGO NIEBA?NOCLEG W STACJI TURYSTYCZNEJ ORLEWARTO WYBRAĆ SIĘ DALEJJAK DOJŚĆ DO STACJI TURYSTYCZNEJ ORLE? CZY MOŻNA DOJECHAĆ TAM AUTEM? PARK CIEMNEGO NIEBA? ALE O CO WŁAŚCIWIE CHODZI? Postęp cywilizacyjny sprawił, że różnica między nocą a dniem mocno się zaciera. Dziś już nikt nie chodzi spać tuż po zmroku i nie wstaje skoro świt. Trudno się dziwić, ciężko wyrobić się z wszystkimi obowiązkami i przyjemnościami w zaledwie kilka godzin. Dlatego elektryczna światłość jest naszym wybawieniem. Jednak, czy oby trochę nie przesadzamy? Na poniższej animacji widać jak zmieniała się mapa jasności nieba nocnego od 1992 do 2010 roku. Czy faktycznie potrzeba nam więcej światła? Więcej przeczytasz tu Oświetlamy wszystko: wnętrza i to co na zewnątrz. Ulice, chodniki (bo przecież bezpieczniej), architekturę (światło pięknie eksponuje fasady budynków), galerie handlowe (żeby nikt przypadkiem nie przegapił) ale i parki – w miejskim krajobrazie wszystko musi pięknie świecić. Do tego dochodzą świecące reflektory samochodowe, reklamy, czy oświetlanie terenów przemysłowych. Wszystko widać jak na dłoni. Jednak zapominamy, że nadmierne „światło” podobnie jak wytwarzanie zanieczyszczeń szkodzi przyrodzie. Szkodzi nam samym. CZY ŚWIATŁO JEST ZŁE? Człowiek pokonał ciemność, bo… bardzo się jej bał. Światło to dla nas symbol bezpieczeństwa i dobrobytu. Zdjęcie Sudety Panoramicznie – zobacz więcej tu Wiadomo jednak, że nic nie jest czarno-białe. Nie da się ukryć, że światło to olbrzymi dar, dzięki któremu mamy postęp. Jednak ciemność też jest potrzebna i musimy ją chronić. ZANIECZYSZCZENIE ŚWIATŁEM Tylko w ciemności organizm może się w pełni zregenerować. Nadmiar sztucznego światła w nocy może prowadzić do wielu chorób. Swoją drogą ciekawy jest wynik badań nad samobójstwami w strefie polarnej. Otóż, więcej samobójstw popełnianych jest latem, kiedy dzień trwa praktycznie całą dobę niż podczas nocy polarnej. Brak ciemności w nocy zaburza naturalne cykle życia zwierząt i roślin. I ostatnie, tu sztuczne oświetlenie zubaża świat o możliwość podziwiania gwiazd! Dopiero niedawno świat nauki zaczął głośno mówić o tym, że nadmierne wykorzystywanie światła. Zanieczyszczenie światłem – nadmierne oświetlenie zewnętrzne prowadzące do pogorszenia widoczności obiektów astronomicznych, ale przede wszystkim zaburzające dobowy cykl życia flory i fauny. Zanieczyszczenie światłem wywołuje nie mniejsze straty niż inne formy zanieczyszczeń. Do tego dochodzi także aspekt ekonomiczny. Właśnie dlatego powstają Parki Ciemnego Nieba. By chronić ciemność i przypominać nam, że nie warto bezsensownie z nią walczyć, a wręcz należy ją chronić i doceniać. Nikt nie każe nam siedzieć w domu przy świeczce, ale wyłączyć światło na podwórzu już możemy. Chodzi też o to, by racjonalnie wykorzystywać sztuczne oświetlenie np. świecić „do dołu”, a nie „wokół” żarówki i nie dostosować natężenie światła do faktycznych potrzeb. Dzięki temu będziemy mieć szansę na takie widoki. Zdjęcie nieba nad Chatką Górzystów na Hali Izerskiej wykonane przez fotografów z Sudety Panoramicznie. W Polsce są dwa Parki Ciemnego Nieba. Izerski Park Ciemnego Nieba, który powstał z inicjatywy dr Sylwestra Kołomańskiego z Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Bieszczadzki Park Ciemnego Nieba. Jednak miejsc, w których nocne środowisko jest chronione i „ciemniejsze” jest znacznie więcej. W Sobotni Wielkopolskiej istnieje już dłużej obszar Ciemnego Nieba, ale nie jest on parkiem. Wcześniej Parki Ciemnego Nieba istniały w Kanadzie i USA i jak powiedział nam dr Kołomański, to była inspiracja do powołania podobnego parku w Polsce. Chcieliśmy stworzyć podobny obszar, do tych działających na terenie Ameryki Północnej, jako pomoc w edukacji na temat „ciemnego nieba” i chcieliśmy pokazać, że nocne niebo jest warte ochrony i może być czymś wartym oglądania, swoistą atrakcją turystyczną dla mieszkańców miast. Warto o tym mówić, bo poziom zanieczyszczenia światłem będzie wzrastał, co będzie skutkować zwiększającą się presją „świetlną” na ekosystemy nocne i zmniejszającymi się obszarami, z których można podziwiać nocne niebo (prawie) naturalnie ciemne – mówi dr Sylwester Kołomański. IZERSKI PARK CIEMNEGO NIEBA Izerski Park Ciemnego Nieba to 74 km2 w dolinie Izery i Jizerki. Jest obszarem transgranicznym, który powstał w porozumieniu Polski i Czech w 2009 roku. Jego głównym celem jest zwrócenie uwagi na problem zanieczyszczenia światłem, racjonalne sposoby jego minimalizowania oraz rozwój agroturystyki w regionie. To ostatnie rozumiane jako promowanie miejsc oferujących ciemne niebo i organizacja astronomicznych wydarzeń np. ścieżek planetarnych. Niebo nad Stacją Turystyczną Orle. Zdjęcie Sudety Panoramicznie. W Górach Izerskich widoczność gwiazd jest 40 razy większa niż w centrach dużych miast, dlatego to właśnie tutaj powstał pierwszy tego typu obiekt w Polsce. Nie bez znaczenia było położenie: teren jest słabo zaludniony, pokryty gęstym lasem, a wierzchołki okolicznych gór zasłaniają światła okolicznych miasteczek. Z Izerskiego Parku Ciemnego Nieba widać wszystkie gwiazdozbiory, które można dostrzec z naszej szerokości geograficznej. Różnica między niebem miejskim a izerskim (ogólnie: ciemnym) polega na ciemniejszym tle nieba. Nocne niebo miejskie jest jasne jak w czasie zmierzchu, a na jaśniejszym niebie widać mniej słabiej świecących obiektów, np. słabszych gwiazd czy obiektów mgławicowych (galaktyki, mgławice). W dużych miastach na niebie możemy dostrzec mniej niż 500 gwiazd, czasem mniej niż 100, a na izerskim niebie ok. 1800. Niebo całkowicie wolne od zanieczyszczenia światłem to nieco ponad 2 000 gwiazd. Niebo miejskie jest, obrazowo mówiąc, „jak wyprane” z gwiazd i innych obiektów. Nie jest zachwycające. Ciemne niebo, jak izerskie, wygląda imponująco. Przyjemnie się na nie patrzy. I można na nim łatwo zobaczyć sporo ciekawych obiektów, których w mieście nie zobaczymy zarówno gołym okiem, jak i przez teleskop, czy lornetkę, w tym także Drogę Mleczną. Proszę zobaczyć różnicę – mówi dr Sylwester Kołomański. Zdjęcia porównawcze nocnego nieba izerskiego i wrocławskiego wykonane tzw. kamerą całego nieba (kamera o polu widzenia 180 stopni) o tej samej godzinie w dwie kolejne noce. Na zdjęciu wrocławskim widać część budynku Instytutu Astronomicznego UWr. Więcej znajdziesz na NIEBO NAD WROCŁAWIEM NIE JEST CZARNE To nie do końca tak, że we Wrocławiu nie widać gwiazd. Fakt, w tym temacie jestem laikiem, bo umiem rozpoznać raptem kilka konstelacji. A je widać i to czasem całkiem dobrze. Choć jak teraz patrzę na zdjęcia, które dostaliśmy od dr Kołomańskiego… to we Wrocławiu nic nie widać. o! Tym bardziej, że mamy w mieście pewien kłopot. Jest nim ponad 40 hektarowa plantacja pomidorów w Siechnicach a właściwie stosowanie doświetlania lampami imitującymi naturalne światło słoneczne w okresie jesienno-zimowym. Niebo nad Siechicami świeci na intensywny żółto-pomarańczowy kolor. Poświatę widać z Wroclawia, a także miejscowości odległych o kilkadziesiąt kilometrów od zmierzchu do późnych godzin nocnych. CZY FAKTYCZNIE BYŁO WARTO ODWIEDZIĆ IZERSKI PARK CIEMNEGO NIEBA? Jednak to jak prezentuje się niebo nad Stacją Turystyczną Orle to jakiś obłęd. Intensywna czerń i migocące punkciki. Widać Drogę Mleczną, Galaktykę Andromedy, mgławice, galaktyki, gromady gwiazd, a przy dużym szczęściu spadające gwiazdy, czyli meteory, jak np. Perseidy. A zewsząd żadnych świateł! A to i tak mało, bo ciemność izerskiego nieba jest dwukrotnie jaśniejsza od nieba niezanieczyszczonego światłem. Spędziliśmy w stacji dwie noce, jednak gwieździste niebo mogliśmy podziwiać tylko przez jedną. Byliśmy mocno zmęczeni, dziewczyny dały nam popalić, więc nie poświęciliśmy na to dużo czasu myśląc, że kolejnego dnia nadrobimy… nie nadrobiliśmy. Drugiego dnia mocno się zachmurzyło i gwiazdy zasłoniły gęste chmury (w Izerach to częste zjawisko)… jaka z tego nauka? Nigdy nie odkładaj niczego na później i chłoń każdą chwilę w 100%, bo może się już nie powtórzyć. Jeśli nie będziemy myśleć o problemie zanieczyszczenia światłem nasze dzieci, czy wnuki mogą nie mieć okazji oglądać gwiazd. This slideshow requires JavaScript. Jeśli zainteresowała Was tematyka Parku Ciemnego Nieba więcej na ten temat możecie przeczytać w artykule doktora Kołomańskiego , czy na stronie Izerskiego Parku Ciemnego Nieba. Przepięknymi nocnymi zdjęciami podzielił się z nami profil Sudety Panoramicznie – zajrzyjcie tam również :) NOCLEG W STACJI TURYSTYCZNEJ ORLE Żeby móc w pełni skorzystać z walorów Izerskiego Parku Ciemnego Nieba zdecydowaliśmy się na nocleg w Stacji Turystycznej Orle, a dokładniej w budynku hoteliku, który oferuje nieco wyższy standard noclegowy. Schronisko Orle, jak często jest nazywane, choć jest placówka prywatną i nie ma statusu schroniska, oferuje 73 miejsc noclegowych w pokojach o różnym standardzie, zarówno schroniskowym oraz pensjonatowym. Nocować można w dwóch budynkach (Strażnica i Hotelik), a ceny uzależnione są od standardu pokoju oraz łazienki na wyłączność (od 35 zł od osobowy w pokojach turystycznych do 55 zł w pokojach pensjonatowych z łazienką). W Orlu można nocować także w salach zbiorowych (25 zł za noc) lub w namiocie (15 zł za noc). Ceny najlepiej sprawdzać na stronie. Czy polecam ten nocleg z dziećmi? Tak, ale trzeba się przygotować na standard mocno turystyczny. Hotelik to tylko nazwa, nie oczekujcie fajerwerków. Choć już nasza łazienka była nowiusieńka. Znajomi, którzy spali w Strażnicy nie mieli już takiego szczęścia i byli mniej zadowoleni. Najważniejsze jednak, że było ciepło i w miarę czysto! W Internecie znalazłam opinie, że jest zimno … my mamy odmienne odczucia, bo nam było wręcz za gorąco. Temperatura na zewnątrz podczas naszego pobytu to około 5-7 stopni w dzień. W środku było tak ciepło, że śpiwory nie były potrzebne. Czy nocowałabym tam znów? Pewnie taaaak, bo dla widoków za oknem i klimatu schroniska w nocy warto. Choć sami wiecie, że my wolimy baseny :D Na parterze budynku hoteliku jest ogólnodostępna kuchnia, ale jeśli ktoś nie ma ochoty gotować, zawsze można posilić się w bufecie. Fajną opcją jest możliwość pieczenia kiełbasek w kominku. Znalazłam też opinie, że obsługa jest niemiła i się pogorszyła po zatrudnieniu Pań z Ukrainy, dla nas wszyscy byli bardzo mili, a pani kierowniczka (z Ukrainy) to bardzo sympatyczna kobieta, więc nie wiem skąd te opinie! WARTO WYBRAĆ SIĘ DALEJ Jeśli skusicie się na Izerski Park Ciemnego Nieba i nocleg w Stacji Turystycznej Orle to wybierzcie się na spacer do Chatki Górzystów. Na terenie samego Orlego można zobaczyć też Zegar Słoneczny, a między Stacjom Turystyczną Orle, a Chatką Górzystów utworzono ścieżkę dydaktyczną „model Układu Słonecznego”. Idąc z dziećmi można wypatrywać kolejnych planet. Co ciekawe, to długość trasy wynosi tyle, ile odległość od Słońca do Neptuna w skali 1: 1 000 000 000. JAK DOJŚĆ DO STACJI TURYSTYCZNEJ ORLE? CZY MOŻNA DOJECHAĆ TAM AUTEM? Osoby, które mają rezerwacje mogą dojechać pod budynek schroniska samochodem. Najlepiej jednak zadzwonić i się dowiedzieć.. a jeszcze lepiej iść na nogach żeby jeszcze bardziej wejść w turystyczny i backpackerski klimat. To co? Przekonaliśmy Cię żeby odwiedzić Izerski Park Ciemnego Nieba? Znałeś pojęcie zanieczyszczenia światłem i parków ciemnego nieba? Myślisz, że to faktyczny problem? Podyskutujmy w komentarzach! > Chcesz przeczytać więcej o Górach Izerskich? Koniecznie sprawdź inne nasze artykuły: Góry z wózkiem – leśny spacer z Jakuszyc do Schroniska Orle Wysoki Kamień ze Szklarskiej Poręby – łatwy szlak dla rodzin z dziećmi Izery i Stóg Izerski zimą – Góry Izerskie od strony Świeradowa Zdrój Biegi górskie, o tym jak Jacek przebiegł swój pierwszy górski półmaraton, właśnie w Izerach Biegówki z dzieckiem: widok na Szrenicę i Wysoką Kopę z Górnego Duktu w okolicy Jakuszyc Biegówki z dzieckiem: z Polany Jakuszyckiej do Schroniska Orle, nasze pierwsze kroki na biegówkach Wędrówka, podczas której odwiedzimy Halę Izerską, czyli polski biegun zimna. Skosztujemy pysznych, biszkoptowych naleśników w Chatce Górzystów. Powędrujemy wzdłuż Torfowisk Doliny Izery oraz zajrzymy do Stacji Turystycznej Orle, która znajduje się w miejscu starej huty szkła Karlstar. UWAGA: proponowana trasa rozpoczyna się na Rozdrożu Izerskim, a kończy w Jakuszycach. Nie jest to trasa pętla. Rozdroże Izerskie – Hala Izerska Wędrówkę rozpoczynamy na Rozdrożu Izerskim 769 m Żółtym szlakiem kierujemy się w głąb lasu i wygodną, szeroką ścieżką wędrujemy aż do Rozdroża pod Kopą 999 m Do pokonania na tym odcinku jest 5 km. Trasa cały czas wiedzie przez las i jest bardzo prostą drogą. Wysokości nabiera się delikatnie, więc ciężko o mocne zmęczenie, aczkolwiek w mokrym i ciężkim śniegu nie wędruje się jakoś wyśmienicie. Po 1 godzinie 30 minutach docieramy do skrzyżowania szlaków żółtego z czerwonym. Zgodnie z planem kontynuujemy wędrówkę żółtym szlakiem w kierunku Hali Izerskiej. Znaki informują nas, że Hala Izerska jest oddalona o km, a dotarcie do niej powinno zająć 1 godzinę. Trasa w kierunku Hali Izerskiej, podobnie jak wcześniej, prowadzi nas lasem. Tracąc na wysokości, z każdym krokiem zbliżamy się do polskiego bieguna zimna. Już w lesie, da się odczuć, że temperatura znacznie spada, a pokrywa śnieżna, pomimo że wycieczkę odbywamy końcem kwietnia, jest całkiem 50 minutach wędrówki docieramy na rozległy teren Hali Izerskiej i natychmiast kierujemy się do Chatki Górzystów, aby skosztować słynnych biszkoptowych naleśników. Chatka Górzystów 840 m na Hali Izerskiej Chatka Górzystów to schronisko turystyczne, które mieści się w budynku dawnej szkoły. Niegdyś, na Hali Izerskiej istniała wieś Gross-Iser, po której jedyną pozostałością jest właśnie Chatka Górzystów, a także budynek drewutni. Jeszcze przed wojną wieś była dość dużą osadą. Mieściły się tu łącznie 44 domy, zabudowania gospodarskie, młyn wodny, schronisko turystyczne, które podejmowało gości, domek myśliwski, a także budy pasterskie. Po wojnie wieś została zniszczona, a do dziś zachował się budynek szkoły oraz stojąca obok w Chatce Górzystów, nie można nie spróbować wyśmienitych naleśników. Do wyboru są dwie wersje: na słodko (z twarogiem i jagodami) i na słono (z pieczarkami z serem). Naleśnik kosztuje 19 PLN. Jest duży, syty i pyszny. Hala Izerska – polski biegun zimna To właśnie Hala Izerska, a nie Suwałki, jest polskim biegunem zimna. Ze względu na bardzo specyficzny klimat Gór Izerskich, miejsce to notuje najniższe średnie roczne temperatury. Panujące tu warunki przypominają subalpejski klimat Karkonoszy. Wszystko to dzieje się przez mocne inwersje termiczne, a także brak występowania na tym terenie wiatrów fenowych. Zimne i ciężkie masy powietrza, które spływają tu z Karkonoszy, zostają uwięzione w kotlinie i nie mają już gdzie się przemieścić. W efekcie tego różnica temperatury pomiędzy Halą Izerską a otaczającymi ją wzniesieniami może dochodzić nawet do 20 stopni Celsjusza. Nawet latem na Hali Izerskiej notuje się ujemne temperatury, dlatego też, planując wycieczkę, warto zabrać ze sobą ciepłe ubrania, bez względu na porę roku. Konsekwencją tak niskich temperatur jest brak odpowiednich warunków wegetacyjnych dla niektórych roślin np. buka, który jest typową rośliną dla tej wysokości nad poziomem morza. Jednakże takie warunki klimatyczne sprzyjają rozwojowi, chociażby kosodrzewiny, która w normalnych warunkach, rośnie o 400-500 metrów wyżej. Również wysoka ilość opadów, która notowana jest na Hali Izerskiej, a także długo zalegająca pokrywa śnieżna, są wynikiem wspomnianych czynników. Izerski Park Ciemnego Nieba Warto wiedzieć, że nieopodal Chatki Górzystów znajduje się Izerski Park Ciemnego Nieba. Został utworzony w 2009 roku. Jego celem jest obserwacja gwiazd i nocnego nieba, które nie są zanieczyszczone światłem. IPCN jest parkiem transgranicznym. Znajduje się zarówno na terenie Polski, jak i Czech. Obejmuje dolinę Izery i dolinę Jizerki, a ponadto jest pierwszym tego typu parkiem w Polsce oraz pierwszym transgranicznym projektem tego typu na świecie. Podczas wędrówki do Orle, będziemy mijać ścieżkę planetarną, która powstała na tej trasie. Przy Orle znajduje się model Słońca, a na trasie zahaczymy o Uran i Merkury. Hala Izerska – widok na Karkonosze. W oddali Szrenica i Śnieżne Kotły. Hala Izerska – Stacja Turystyczna Orle: Rezerwat Przyrody Torfowiska Doliny Izery Z Hali Izerskiej kierujemy się czerwonym szlakiem w stronę Stacji Turystycznej Orle. Trasa ma około 5 km i wiedzie praktycznie po płaskim terenie. Prowadzi nas przez przepiękny Rezerwat Przyrody Torfowiska Doliny Izery-niezwykle cenny obszar, który obejmuje występującą tu roślinność torfowiskową. Rezerwat Przyrody Torfowiska Doliny Izery Zanim przejdziemy dalej, to warto wspomnieć, czym jest torfowisko. Torfowisko to teren, który jest, stale podmokły, a na jego powierzchni rosną rośliny bagienne i bagienno-torfowe. Ze względu na swoją specyfikę, jest terenem słabo natlenionym i trudno przepuszczalnym. To powoduje, że zachodzą na nim procesy akumulacji osadów organicznych. Te czynniki plus niskie temperatury sprawiają, że szczątki organiczne, które są akumulowane na torfowisku, rozkładają się bardzo wolno, a proces akumulacji jest szybszy niż rozkład. Klasyfikacja torfowisk wyróżnia trzy typy torfowisk: niskie (zasilane wodami gruntowymi), wysokie (zasilane wodami z opadów atmosferycznych), przejściowe (zasilane w dwojaki sposób). Torfowiska Doliny Izery są typem torfowisk wysokich i przejściowych. Najstarsze osady są datowane na 11 tysięcy od Hali Izerskiej w kierunku Orle, warto zatrzymać się przy Jagnięcym Potoku i zaobserwować, jak meandrujące wody odsłonił profil torfowiska. Tu gołym okiem można zobaczyć, jak wygląda profil torfowy. Z takiego profilu odczytać można zmiany klimatyczne, które następowały w ostatnich tysiącach lat. Ponadto na podstawie zawartych w profilu szczątków organicznych i pyłków można odczytać historię rozwoju torfowiska. W Rezerwacie Przyrody Torfowiska Doliny Izery ochroną objęta jest między innymi brzoza karłowata, która w Polsce występuje tylko w trzech miejscach. Ochroną objęte są także rosiczki, turzyce czy wełnianki. Warto wiedzieć, że na terenie Torfowisk Doliny Izery znajduje się najniżej położone stanowisko kosodrzewiny w czerwonym szlakiem, nie sposób nie zauważyć otaczającego nas piękna. Trasa ponadto jest przyjemnie urozmaicona. Początek wiedzie po rozległy i widokowym terenie. W oddali bardzo ładnie widać Karkonosze. Szlak prowadzi nas przez torfowiska i las. Cały czas towarzyszy nam szum potoków oraz Izery, wzdłuż której biegnie spory fragment szlaku. Spokojnym tempem przejście tego fragmentu zajmuje mniej więcej godzinę. Zanim dotrzemy do najbardziej rozpoznawalnego obiektu Orla – dawnego budynku administracji huty szkła, miniemy najpierw dwa budynki dawnej strażnicy WOP. Jeden z nich obecnie służy jako obiekt noclegowy. Chwilę później na ścieżce planetarnej miniemy Merkury i dotrzemy do pięknego, zabytkowego budynku, w którym mieści się bufet. Przed budynkiem dawnej administracji huty szkła Karlstar znajduje się kilka ławek i stołów. Miejsca jest sporo więc każdy znajdzie kąt dla siebie. Orle znajduje się w miejscu dawnej huty szkła Karlstar. Huta działała tu od 1754 do 1890 roku. Następnie budynek administracji służył jako leśniczówka, a w latach 30 XX wieku jako budynek niemieckich służb granicznych. Po II Wojnie Światowej mieściła się w nim Strażnica Wojsk Ochrony Pogranicza. Stacja Turystyczna Orle – Jakuszyce Od Schroniska Orla udajemy się nieoznakowaną trasą do Jakuszyc. Droga prowadzi nas przez dookoła Orla jest sporo, dlatego też, aby wybrać właściwą drogę do Jakuszyc, należy najpierw od schroniska skierować się kawałek ku Przełęczy pod Cichą Równią. Dosłownie po kilku chwilach, kiedy zobaczymy tabliczkę z napisem “Do punktu czerpania wody” należy skręcić ostro w prawo. Później już zgodnie za znakami na Samolot kierować się wyznaczoną ścieżką. Trasa prowadzi cały czas przez las. Mniej więcej po 35 minutach spokojnego marszu docieramy do miejsca, z którego fantastycznie widać prostą, wyciętą jak od linijki drogę, która zaprowadzi nas na Samolot. Później dość stromym zejściem udamy się do Jakuszyc gdzie kończymy wędrówkę. Hala Izerska – mapa trasy Na świecie nocnego sztucznego światła przybywa w tempie około 10 proc. rocznie. Nadmiar światła szkodzi korzystającym z gwiezdnej nawigacji ptakom wędrownym, jak i człowiekowi produkującemu w nocy melatoninę, dzięki której "twardo" śpimy. Na szczęście powstają również oazy, które świadczą o potrzebie przebywania w ciemności. Uruchomiony niespełna trzy lata temu w Górach Izerskich pierwszy w Polsce Park Ciemnego Nieba w części znajduje się po polskiej, a po części po czeskiej stronie. Był również pierwszym tego typu parkiem w Europie i jedynym transgranicznym na świecie. Powstawanie tego typu parków jest zjawiskiem stosunkowo nowym. Jednym z pomysłodawców i architektów powstania Parku jest Sylwester Kołomański, astronom z Uniwersytetu Wrocławskiego, który wspólnymi siłami polskich i czeskich naukowców zrealizował ten pionierski projekt. - W parku chcemy zachować naturalną ciemność nocną. W dzisiejszych czasach, na skutek zanieczyszczenia światłem, ciemność ta zanika i miejsc takich jak Góry Izerskie jest coraz mniej. Chcemy również wytłumaczyć, dlaczego przyroda potrzebuje ciemności. Pokazując nocne niebo w pełnej okazałości wyjaśniamy, dlaczego w mieście nie ma takiego widoku. Na tym miejskim zobaczymy, co najwyżej, 500 gwiazd, a poza strefą sztucznego światła aż trzy tysiące. To element edukacji ekologicznej - opowiada astronom. I dodaje: - Zanieczyszczenie nieba światłem powoduje również uboczne skutki ekonomiczne. Dla oszczędności można by przygaszać oświetlenie ulic w porze najmniejszego ruchu albo montować fotokomórki na latarniach. Dlatego zachęcamy sąsiednie gminy, znajdujące się w pobliżu parku, aby montowały boczne osłony na ulicznych lampach tak, aby świeciły tylko w dół. To również jest forma oszczędności. Mierzenie ciemności Czy światło można nazwać śmieciem? Okazuje się, że tak. - Są dwie proste metody. Jedną z nich jest ramka 10 na 10 cm, która liczy ilość gwiazd na niebie. Jeżeli gwiazd w ramce, którą na wyciągnięcie ręki wysuniemy w stronę pochmurnego nieba jest około dwustu, to znaczy, że mamy do czynienia z bardzo czystym od światła, ciemnym niebem. W wielkim mieście, jak Warszawa czy Wrocław, gwiazd zobaczymy niewiele. I to jest najlepszy dowód na to, jak mocno jest zanieczyszczone światłem niebo - opowiada Arkadiusz Lipin, redaktor naczelny czasopisma "Góry Izerskie". Ciemne, czyli tak naprawdę rozgwieżdżone niebo, zawsze inspirowało, wzbudzało emocje. Być może z tego właśnie powodu twórcy Parku swoje dzieło nazywają pieszczotliwie astronomicznym ogrodem, w którym dzięki teleskopom, można oglądać Słońce, a w nocy podziwiać kratery Księżyca, Drogę Mleczną czy słynne pierścienie wokół Jowisza. Góry Izerskie chyba zawsze były wymarzonym miejscem na taką inicjatywę. Niebo nad nimi jest tylko dwa razy jaśniejsze od idealnie ciemnego - efekt doskonale widoczny na zdjęciach z kosmosu. To, że park tam powstał, jest zasługą specyficznej rzeźby tych gór oraz fakt, że są stosunkowo słabo zaludnione. To również świetna lokalizacja, bliskość Wrocławia i Jeleniej Góry. Jednak najważniejsze było to, że faktycznie pomysł wpisał się w zastaną ciemność. W porozumieniu z sąsiednimi gminami, twórcy Parku uzgodnili, że dobrze by było, aby lampy świeciły tylko w dół. Wszystko po to, aby nie zakłócać krainy ciemności i delektować się naturą. Zdaniem Adama Lipina, najwięcej ludzi do parku przyjeżdża z dużych miast: - Kusi przede wszystkim perspektywa popatrzenia przez teleskop. Jednak wielu patrzy na park jak na dziwactwo. Bo co to znaczy nie świecić? Przecież światło uważane jest za jedno z największych cywilizacyjnych zdobyczy, a teraz mamy je gasić? Tłumaczymy, żeby nie oświetlać fasad budynków, gdyż świeci się w kosmos i tak naprawdę marnuje się pieniądze i energię. To jest tak naprawdę całkowite przewartościowanie myślenia wielu ludzi. I ludziom nie mieści się to w głowach, ale fascynuje i przyjeżdżają - argumentuje. Chatka bez prądu Duży, niezamieszkany obszar. Zamknięty, prawie na końcu świata. Na nocnej mapie można zobaczyć, że teren jest jednym z niewielu ciemnych punktów Polski. Struktura masywu powoduje, że jest ciemno, a wierzchołki gór zasłaniają światła wielkich miast. W branży turystycznej schronisko "Chatka Górzystów" to miejsce kultowe, a Góry Izerskie to dziwny interior, w którym nie ma klimatycznego lata, a w lipcu zdarzają się mrozy. Dlatego miejsce przed laty było zwane "Małą Syberią". W izerskich ciemnościach jest jedną z niewielu "żarówek", do której dotrzeć nie jest łatwo. Aby zobaczyć coś, czego nie zobaczy się w żadnym innym miejscu w Europie. Jakby tego było mało, właściciele schroniska żyją niemal w zupełnych ciemnościach, zasilając chatkę agregatami. Kiedyś rejon tętnił życiem. Dzisiaj "Chatka Górzystów" jest pozostałością po dawnej, liczącej 50 domów niemieckiej wsi, którą polskie władze po II wojnie światowej wysiedlili, nigdy ponownie jej nie zasiedliwszy. Co prawda za komuny stacjonowały tam wojska ochrony pogranicza i podobno ocalała wyłącznie z tego powodu. Jak było naprawdę już nikt nie pamięta. Do lat 60-tych wieś nazywała się Wielka Izera i doprowadzono tam tylko prąd i telefon, gdyż Polacy nie potrafili sobie poradzić z cywilizacyjną schedą po Niemcach. Patrycja przyjechała do Chatki z Warszawy. Twierdzi, że pobyt w takim miejscu to prawdziwy balsam dla skołatanej miejskiej duszy: - Tutaj nie ma radia czy telewizji. Nie jest to miejsce dla osób lubiących luksus, gdyż za oświetlenie służą świeczki i latarki. W pokojach również jest bez światła i nie ma gniazdek z prądem, a w kominku trzeba samemu rozpalić ogień, a wcześniej porąbać drewno. Wszystko tutaj jest jakby z innej epoki, z innego czasu i muszę powiedzieć, że pobyt w takich warunkach robi niesamowite wrażenie. Zupełnie tak, jakby zatrzymał się czas. Dobrze, że istnieją takie miejsca. Przez chwilę zapomniałam o moim zwariowanym i szybkim miejskim życiu. Na szlaku wiodącym do "Chatki Górzystów" napotkamy na głazy symbolizujące planety. Jest astronomiczna ścieżka dydaktyczna, na której układ słoneczny przeskalowano miliard razy. Najciekawsze jednak jest to, że mimo możliwości doprowadzenia do chatki prądu, właściciele tego nie czynią. Być może jest to efekt popularności ekologicznej, nowoczesnej turystyki. To wszystko powoduje, że chętnych do odwiedzin nie brakuje i ludzie w ramach odpoczynku z całego kraju przyjeżdżają na obserwacje, aby nie tylko wędrować po górach, ale i patrzeć w gwiazdy po zmroku. Chatka raczej nie oferuje komfortu, a panujące w niej warunki są niemal spartańskie. - Z jednej strony można zapytać, co złego w tym, że mamy ciągotki do otaczania się światłem? Ale mnie bardziej interesuje dzisiaj doświadczenie ciemności. W ciemności inaczej słucha się odgłosów natury, wiatru, inna jest cisza. Dźwięk zamknięty w bryle wyobraźni nabiera kształtów. Miejsce jest fantastyczne i ma niesamowity klimat. Podobno, raz na jakiś czas, w parku spotykają się miłośnicy sensacji i UFO. Sympatycy cywilizacji pozaziemskiej w ciemności szukają światełka nadziei na pojawienie się Obcych - uśmiecha się Paweł, 28- letni informatyk, który przyjechał do Parku z Pomorza. (MT) Magazyn Turystyczno-Krajoznawczy GÓRY IZERSKIE • start » Było » Ciemności kryją izerską ziemię Napisany: 2009-11-05 Ciemności kryją izerską ziemię Mimo niewdzięcznej aury, w czeskiej Jizerce powołano do życia pierwszy w Polsce Izerski Park Ciemnego Nieba / Jizerská oblast tmavé oblohy / Izera Dark-Sky Park Logo Izerskiego Parku Ciemnego NiebaMiędzynarodowe porozumienie podpisali nawet ci, którym nie udało się dotrzeć poprzez zaspy i drogową ślizgawkę. Przedstawiciele Nadleśnictwa w Świeradowie i Szklarskiej Porębie przesyłali dokumenty "na gorąco". Memorandum, na mocy którego powstał Izerski Park Ciemnego Nieba, jest jedynym z wielu zaplanowanych działań popularyzujących Góry Izerskie wśród miłośników astronomii. W maju 2009 r. w ST Orle odsłonięto pierwszy izerski instrument astronomiczny - Zegar Słoneczny. Poprzez edukację i propagowanie wiedzy o zjawisku zanieczyszczenia nieba światłem zarówno Polacy i Czesi, chcą wpływać na dwa, bardziej pragmatyczne obszary. Pierwszym jest prawo ochrony środowiska - strona czeska ma zapisy regulujące kwestie zanieczyszczenia światłem. Jednak jak przyznają czescy sygnatariusze dokumentu, Pavel Suchan i Petr Heinzel (obaj z Instytutu Astronomicznego Czeskiej Akademii Nauk), nie jest ono ani odpowiednio sformułowane, ani wystarczająco respektowane. Strona polska na razie chce przede wszystkim uświadamiać, że zanieczyszczenie światłem jest realnym problemem. - Potem - ma nadzieję jeden z współautorów idei IPCN, Sylwester Kołomański (Uniwersytet Wrocławski) - nawiązana zostanie współpraca z władzami, której efektem będą odpowiednie przepisy. Sygnatariusze porozumienia powołującego Izerski Park Ciemnego Nieba (fot. Tomasz Mrozek)Cel drugi to realizowanie planów oświetlania miast i osiedli w taki sposób, by oszczędzana była energia oraz ludzkie zdrowie. Jak się bowiem okazuje, oświetlenie dziś stosowane jest nieracjonalne i rozproszone, czyli: nieefektywne. A częste wystawianie organizmu na promieniowanie świetlne hamuje wydzielanie ważnego hormonu - melatoniny. Jak tłumaczyli uczestnicy konferencji towarzyszącej spotkaniu, zmiany w "polityce oświetleniowej" nie są ani kosztowne, ani skomplikowane. - Czasami - przekonywali - wystarczy odpowiedni klosz i oszczędna żarówka, dzięki której słup światła będzie kierowany rzeczywiście na chodnik, a nie w niebo. W ten sposób oszczędza się także dużo energii, czyli pieniędzy - uzasadniali. Najbliższe plany związane z rozwojem IPCN to edukacja: budowa (przy wspólnie dzielonych kosztach) tablic informacyjnych, kontynuacja organizowanych w Stacji Turystycznej ORLE warsztatów astronomicznych, budowa modelu Układu Słonecznego między ST Orle a Chatką Górzystów oraz udostępnienie stanowiska obserwacyjnego dla miłośników czystego, ciemnego nieba. Antonia Małowiecka © Góry Izerskie 2006-2020 Park Ciemnego Nieba, którego celem ma być rozwój astroturystyki i zwrócenie uwagi na problem tzw. zanieczyszczenia światłem, został w środę otwarty na czesko-polskim pograniczu w Górach Izerskich. Park obejmuje swym zasięgiem graniczną część doliny Izery oraz dolinę Jizerki. Zajmuje ok. 74 km kw. powierzchni, z czego 39 km kw. leży po polskiej, a 35 km kw. po czeskiej stronie Gór Park Ciemnego Nieba (IPCN) powstał w ramach Międzynarodowego Roku Astronomii 2009 i - jak podkreślają pomysłodawcy - jest przedsięwzięciem pionierskim w skali Europy. Umowę o jego powołaniu zawarły: Instytut Astronomiczny Uniwersytetu Wrocławskiego, Instytut Astronomiczny Akademii Nauk Republiki Czeskiej, Nadleśnictwo Świeradów Zdrój, Nadleśnictwo Szklarska Poręba, Obszar Krajobrazu Chronionego Jizerske Hory oraz Dyrekcja Regionalna Lasów Republiki Czeskiej w Parku ma na celu zwrócenie uwagi na dobrze zachowane w tym obszarze środowisko naturalne. Inicjatorzy chcą również rozpropagować ideę ochrony nocnego środowiska naturalnego przed tzw. zanieczyszczeniem światłem."Obszar Gór Izerskich to nie tylko wielkie bezkresne przestrzenie, tajemnicza historia, przepiękne krajobrazy i unikatowy świat przyrody w tej szerokości geograficznej, ale także wspaniałe nocne niebo ozdobione wstęgą Drogi Mlecznej. Taki widok jest niedostępny dla ponad 50 proc. mieszkańców Unii Europejskiej dotkniętych problemem zanieczyszczenia światłem" - piszą w materiałach przesłanych PAP pomysłodawcy zanieczyszczenie światłem powstaje przede wszystkim w wyniku wadliwego zaprojektowania zewnętrznych instalacji oświetleniowych. Część światła emitowanego przez te instalacje wydostaje się poza obszar, który powinien być oświetlony i rozprasza się w atmosferze. To zaś powoduje wzrost jasności nocnego obszarach najbardziej zurbanizowanych jasność nocnego nieba jest tak duża, że widoczne są tylko najjaśniejsze gwiazdy. Z badań przeprowadzonych przez Light Pollution Science and Technology Institute wynika że około 50 proc. mieszkańców Unii Europejskiej żyje na obszarach, w których niebo nigdy nie jest ciemniejsze niż podczas pełni pomysłodawców parku, tzw. zanieczyszczenie światłem może wpływać pośrednio na szkody w ekosystemie, być przyczyną wypadków drogowych, negatywnie odbijać się na zdrowiu osób z chorobami wzroku oraz źle wpływać na głównych droga dojazdowych do parku staną tablice informacyjne. Informacje o działalności parku będą również dostępne w punktach informacji turystycznej w okolicznych miasteczkach oraz na portalach internetowych. «« | « | 1 | » | »»

park ciemnego nieba góry izerskie